3 sierpnia 2014

Freyfaxi

Hrafnkel Freysgoði tak ofiarował
Konie i bydło, kozy i świnie:
"Dzielę po równo, com wyhodował,
Krwią niech połowa dla Freya spłynie."

Ogier srebrzysty, z pasem na grzbiecie,
To skarb największy w jego stadninie.
O nic tak Hrafnkel nie dbał na świecie,
Każdy to wiedział w całej dolinie.

Zwał go Freyfaxi, bo przez połowę
Dał go Freyowi, i przysiągł święcie:
"Kto by go dosiadł, ten straci głowę."
Einar tak siebie skazał na ścięcie.

Hrafnkel dotrzymał swej obietnicy,
Świętość świętością winna pozostać.
Los się odwrócił, jak i stronnicy...
Płonie świątynia i boska postać.

A głupcy będą tego żałować...


Hail Freyr!